Jeśli tu trafiłeś, to znaczy, że poważnie zgłodniałeś. To znaczy też, że nie chcesz jeść byle czego i nie zadowalasz się fast-foodami.
Jesteś tu, bo odczuwasz inny głód - głód wiedzy.
Ten blog powstał po to, by pomóc Ci go zaspokoić.
Znajdziesz na nim praktyczne wskazówki i porady, które pomogą Ci się odnaleźć na rynku pracy i skutecznie zareklamować siebie pracodawcy.

Każdego tygodnia na blogu pojawiać się będą najświeższe artykuły dotyczące aktualnych trendów na rynku pracy, a także sposobów strategicznego zachowania się i przygotowania do rozpoczęcia wlasnej kariery zawodowej.

poniedziałek, 20 lutego 2012

Praca podczas studiów - szansa czy zagrożenie?

[Artykuł nadesłany przez agencję doradczą VeritaHR]


Młodzi ludzie, którzy wybierają studia poza rodzinnym miastem, nawet decydując się na studia dzienne na państwowej uczelni, muszą liczyć się z kosztami zamieszkania i wyżywienia.  Wielu z nich, aby utrzymać się w nowym mieście, musi podjąć pracę. Może być to początek ich ścieżki kariery, bądź jedynie praca dorywcza, pozwalająca na pokrycie bieżących wydatków, niekoniecznie wyczerpująca ambicje młodej osoby.
Szybkie zidentyfikowanie zainteresowań i oczekiwań, a także skonkretyzowanie planów na przyszłość może pozwolić na wczesny początek drogi zawodowej. Choć jest to wariant zdecydowanie bardziej pożądany z punktu widzenia rozwoju kariery młodego człowieka, niesie ze sobą ryzyko zaniedbania uczelnianych obowiązków. Pracodawca ma wobec studenta niejednokrotnie takie same wymagania, jak w stosunku do etatowego pracownika. Chęć sprostania oczekiwaniom nierzadko skutkuje preferencyjnym stosunkiem do zawodowych zobowiązań.  Nie należy jednak zapominać, że to rynek pracy wymusza na studentach wczesne zdobywanie doświadczenia - wysoka średnia w okresie studiów czy tytuł magistra nie są obecnie gwarantem wymarzonej pracy. Niepisany wymóg posiadania atrakcyjnego CV z momentem zakończenia studiów jest świetnie znany studentom chociażby dziennikarstwa. Ci, podczas odbytych staży, mają okazję skonfrontować swoje predyspozycje z wymaganiami stawianymi przez ten zawód – pracą pod presją czasu, szybkim i rzetelnym zbieraniem informacji, komunikatywnością itd. Tymczasem dynamicznie rozwijająca się kariera podczas studiów niesie ze sobą pewne zagrożenia – chwilowa stabilizacja zawodowa często demotywuje do kontynuowania nauki, a w najlepszym wypadku sprowadza studiowanie do „zła koniecznego”. W tym wszystkim łatwo zapomnieć, jak zmienny i kapryśny bywa rynek pracy. W najgorszym scenariuszu niedoszły absolwent może zostać bez zatrudnienia i bez dyplomu. Renata Wrocławska z firmy Invidia HR dodaje, że ”atutem cały czas jest zdobyte doświadczenie, jednak trzeba pamiętać, że w wielu firmach wymogiem formalnym do ubiegania się o stanowisko wciąż jest tytuł magistra. I choć umiejętności osoby z dużym doświadczeniem a bez tytułu mogą przewyższać umiejętnościami innych kandydatów, pracodawca z miejsca odrzuci jego kandydaturę. Przykładem mogą być konkursy w sektorze administracji publicznej”.
Niemniej jednak w dalszym ciągu zatrudnienie w branży związanej z kierunkiem ma miejsce bardzo rzadko i często dopiero na ostatnim roku. Z tej przyczyny popularniejszą opcją zarobienia podczas studiów jest praca dorywcza, niewymagająca od studentów posiadania specjalistycznych kwalifikacji, lecz z pewnością wyrabiająca powszechnie pożądane cechy jak odpowiedzialność, samodzielność czy umiejętność gospodarowania czasem. Jak słusznie zauważa Renata Wrocławska „większość pracujących studentów zasila przede wszystkim personel kelnersko-barmański, zarabia opiekując się dziećmi, roznosząc ulotki bądź pakując przesyłki”. Przypomina także, że „przyszły pracodawca zwraca uwagę na jakikolwiek wcześniejszy kontakt z pracą, praktykę w wykonywaniu obowiązków służbowych”. Z pewnością jednak na korzyść zatrudnienia w takim wymiarze przemawia fakt, iż praca dorywcza często jest bardziej elastyczna i łatwiej ją pogodzić z obowiązkami na uczelni. Pracodawcy mają doświadczenie we współpracy ze studentami, zatem są otwarci na zatrudnienie na część etatu czy ruchome godziny pracy. Ta droga zarobku jest jednak również obarczona pewnymi mankamentami, jak chociażby konieczność obecności na ćwiczeniach po zarwanej nocy. Często zdarza się także, że po miesiącach spędzonych w jednej branży, studenci są tak zakorzenieni w nowym środowisku, że pozbawieni motywacji finansowej, odkładają zatrudnienie w zawodzie na później. Z czasem coraz trudniejszy staje się powrót do obranej na studiach ścieżki rozwoju.
Rosnące koszty życia zmuszają wielu studentów do podjęcia pracy równolegle z nauką.  Ci z nich, którzy wcześnie wiedzą czym chcieliby zajmować się w przyszłości, mogą zrealizować „plan idealny” i pogodzić zdobywanie doświadczenia z zarabianiem pieniędzy. Wszyscy inni mają jeszcze czas, aby powoli poznawać, co rzeczywiście ich interesuje w życiu. Nie każdy idąc na studia ma jasno określone plany, a okres nauki wielu traktuje jako czas zdobywania różnego doświadczenia. I nie ma w tym nic złego, dopóki nie zapomnimy, co jest dla nas najważniejsze. Bez względu na to, którą opcję wybierze student, zdaje się, że model „szkoła + praca” powoli staje się normą.  

VeritaHR

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz